Bank i kolejka
Pracuje w banku i dzięki temu zrozumiałam dlaczego w urzędach są numerki i jak przychodzi twoja kolej wyświetla się komunikat.Wszedzie to powinno być , bo hołota nie wie co to kolejka i jak się czeka. W banku jest tak, siedzisz w zamkniętym pokoju, jak możesz przyjąć wychodzisz do klienta i go zapraszasz, jakie zdziwienie było dla mnie jak mi ludzie zaczęli się samo pakować do pokoju bez zaproszenia, szok! Nie sądziłam że aż tak ludzie są zjebani.Siedze sobie robię dokumenty jakieś, pełno umów na biurku, dane inny klientów, a koleś sobie poprostu włazi jak do siebie. Mówię że proszę nie wchodzić, jak będę dostępna zaproszę, a on: pani nie obsługuje ? No kurwa oni myślą że my siedzimy od 8-17 i tylko obsługujemy. W ogóle co to ma być włazić sobie komuś do zamkniętego pokoju bez zaproszenia . Tak samo jak odchodzi klient od blatu, muszę jeszcze zamknąć okna z jego danymi, zapisać coś , załączyć skan , a tylko odejdzie to już następny kurwa biegnie do tego blatu, muszę ciągle prosić aby na chwilę odeszli bo mam gotówkę na stole i muszę schować, że zaproszę. Właśnie dlatego są numerki w urzędach aby ludzie się nauczyli że podchodzi się jak się wołają.