Remont
O każdym remoncie można napisać osobna książkę. Ceny, terminy i fujary mianujace się fachowcami. Hydraulik montuje kibel tak, że nie spuszczę wody, kiedy leci woda pod prysznicem. Budowlańcy "suszą" mieszkanie przy zamkniętych oknach, tak że sąsiad u góry ma w szafie mokre ubrania. Otwór drzwiowy - po prawej 206, po lewej 206,5. Trzech tapeciarzy marnuje materiał za cztery tysiące. Wina oczywiście moja i tapety - wredna. Za jasna. Wzoru dopasować się nie da. Oko się przyzwyczai, jak przyjdą inne rzeczy, to się zgubi. Ściana w kuchni postawiona krzywo, więc stolarze robiąc meble na wymiar, robią krzywe meble. Przewody od nieużywanego grzejnika trzeba zaślepić, uszczelnić, zaszpachlować: - Panowie, dacie radę? - Damy, pani się nie martwi. Piątek wieczór. Dryń, dryń. - Halo, co jest? - Pani, leci woda ze ściany. Czas oczekiwania na stół - sto siedem dni. W budowlance wszystko się da! ...a nie, tego akurat się nie da.